![]() |
Słowik rdzawy z reguły śpiewa w największym gąszczu swojego rewiru, dlatego takie bezpruderyjne obnażanie się tego artysty bardzo miło mnie zaskoczyło... |
![]() |
...Wrażenia akustyczne podczas koncertów potęgowała niezwykle malownicza sceneria składająca się z kwitnących i jednocześnie rozwijających liście klonów... |
![]() |
...plątaniny świeżej i soczystej zieleni lilaków... |
![]() |
...czy też z pozoru nieprzyjaznych, bo boleśnie przecież ciernistych robinii akacjowych, w końcu jednak wyraźnie łagodniejących w tym wyjątkowym melanżu słowikowej pieśni i żółci klonowego kwiecia... |
Bajkowo! I tak sugestywnie, że niemalże słychać jego trele :-)
OdpowiedzUsuńAnna felixiana
Dziękuję Anno. W imieniu własnym i przygodzickiego słowika:)
OdpowiedzUsuńMateusz